Przejdź do głównej zawartości

Elegancja w plenerze

Ostatnio w lumpeksie byłam chyba 3 x w tygodniu. Efekt? Kilkadziesiąt rzeczy, ale.. nie dla siebie.
Przez to, że coraz lepiej idzie mi stylizowanie sesji zdjęciowych, mam straszną chęć kupowania czegoś na zdjęcia. I nie mam przez to nic nowego na wiosnę i lato...
Kiedy tylko wejdę do lumpeksu to choć mocno się zaprę - i tak wyhaczę coś w rozmiarze XS na sesję. I na nic moje cele "kupię sobie sukienkę" "popatrzę za marynarką" nieeee. Kolejna koronkowa bluzka w rozmiarze XS na sesje sensualne.

A co do samych lumpeksów, chyba przydałby się zaktualizowany post na ich temat. W Gryfinie w październiku otworzył się nowy London Fashion, którym jestem zauroczona.
Na początku nie byłam zbyt entuzjastycznie nastawiona tj. w dzień otwarcia, ale po jakimś czasie zaczęłam chodzić kilka dni po dostawie i tak to ten lumpeks stał się moim ulubionym w Gryfinie.
Wcześniej jeszcze był stojak z typowymi rzeczami na zdjęcia: suknie bajkowe, komplety vintage, prześwitujące rzeczy sensualne i jakieś kostiumy. Było w czym wybierać. Teraz niestety takie rzeczy są pojedyncze na stojaku z sukienkami i koszulami nocnymi. Mimo wszystko, za każdym razem jak tam jestem to coś kupuję. Ostatnio wychodzę z kilogramem rzeczy...
I tak jak wspomniałam, byłoby lepiej żebym kupiła coś dla siebie a tak to dalej pustki w szafie.

Wypadałoby opowiedzieć coś o tej stylówce.
Wreszcie mogłam wyciągnąć tą marynarkę. Leżała pół roku bo albo za zimno, albo nie ma jak nałożyć, albo nie pasowała do niczego. Głownie to drugie, bo marynarka jest gruba i nie mieściła się pod żaden płaszcz. Teraz jest idealna pora, by ją nałożyć i mogę ją dopasować do wszystkiego.
Nie przedstawiłam wam jeszcze moich prze-ulubionych  spodni. Pokochałam zarówno ten fason w którym czuję się rewelacyjnie, jak i deseń, który jest uroczy i również można go z wieloma rzeczami połączyć. Do tego jedna z moich ulubionych bluzek z kwiatowym wzorkiem.
Co z lumpa? Bluzka i spodnie. Myślę, że po 10-15 złotych. Marynarka z Reserved, z której jestem dumna. W zasadzie to noszę ją na zmianę z płaszczem (pokażę go w następnym poście).









A torebka po 20 zł na przecenie w New Yorkerze 



Kolczyki ufundował Turyński H&M













Komuś krówkę?



Piszcie w komentarzach, co sądzicie o tej stylizacji. Może jakieś sugestie?

Komentarze

  1. Bardzo podoba mi się marynarka! Ja totalnie nie potrafię szukać ciuchów w lumpeksach, nigdy nic nie mogę znaleźć i żałuję, bo ludzie czasami naprawdę znajdują tam perełki!

    Masz cudowny kolor włosów! *.*

    OdpowiedzUsuń
  2. No, no stylizacja idealnie do Ciebie pasuje! :)
    Marynarka skradła moje serce, uroku dodają jej białe guziczki; ot taki dodatek a zwraca uwagę.
    Pozdrawiam i zapraszam do siebie!

    OdpowiedzUsuń
  3. Fajne, niebanalne połączenie! Piękna ta marynarka!:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Slot Machine Casino Review – Pros & Cons, Slots & Software
    Read our 논산 출장샵 in-depth review of the 강릉 출장안마 slots casino 부산광역 출장안마 for 2021, and if 군포 출장마사지 you are looking for the best online slot games to 광양 출장마사지 play

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Kwiecień plecień i spodnie w groszki

Kwiecień plecień co przeplata -  trochę zimy, trochę lata. I tak w zasadzie było w tym miesiącu. Albo gorąco, albo strasznie zimno. Na szczęście więcej tego pierwszego, choć bardzo ubolewam że nie mogłam częściej nakładać moich płaszczy. Czemu znowu mam na sobie te spodnie w kropki?  Bo pasują naprawdę do wielu moich rzeczy.  Zarówno do płaszcza, jak i kurtek.  Dzisiaj przedstawię dwie stylówki na zimne i ciepłe dni.  Pierwsze zdjęcia są z mojej wycieczki do przyjaciół pod Trójmiastem. Było okropnie zimno, ale na szczęście w miarę się przygotowałam. Ciepły płaszcz z lumpeksu załatwił sprawę. Do tego wiadomo jakie spodnie i bluzka. Kapelusz jest tutaj uroczym dodatkiem trochę w stylu boho. Okulary pożyczone od przyjaciółki (dzięki Zuza!), zamówiłam niedawno podobne na ali.  Płaszcz: Lumpeks, 30 zł Kapelusz: lumpeks, ok. 10 zł Bluzka: lumpeks, 8 zł Spodnie: lumpeks, 12 zł Buty: Deichmann Kolczyki: New Yorker Okul

October style

Dawno mnie tu nie było, ale wracam bo nie mogłam wytrzymać tej pustki na blogu oraz braku wyładowywania swoich inspiracji. Co prawda na początku będzie tu słabiutko bo jednak ciężko się z powrotem wkręcić, ale mam nadzieję, że będziecie wyrozumiali i cierpliwi. Parę rzeczy w moim życiu się wydarzyło. Głównym powodem był mój ślub (1.09) i przygotowania do niego. Miałam też trochę zleceń, uczestniczyłam też w 4 plenerach (ostatni organizowałam), więc fotograficznie nie było źle. Zdjęcia na letni post miałam przygotowane, ale coś mi w nich nie grało i zrezygnowałam. Porzucam robienie zdjęć w studio na jakiś czas i będę wychodzić na zewnątrz. Moje dwie dzisiejsze stylizacje to swego rodzaju debiut bo jednak powróciłam po tylu miesiącach, zdjęcia są inne oraz myślę, że gust mi się zmienił co jednak trochę widać. Pierwsza stylizacja to retro połączone z nowoczesnym rockiem. Oczywiście można się spierać czy zwykła rozkloszowana sukienka w grochy to retro, a czerwona ramoneska to r